poniedziałek, 25 czerwca 2012

It's time to be a hunter!

Nowe posty:

Rozdział 28
- Ał! Nie mogłaś uprzedzić? 
- Uprzedzam – odparła nie patrząc na niego. Przechyliła jego rękę i kilka kropel krwi spadło na jej dłoń. Puściła go i wyprostowała się. Zamknęła oczy. 
- Co…- Zaczął Sam, ale ta uciszyła go machnięciem ręki. 
- Per me nwitemem datam a patre, spiritus ego te nwitem – powiedziała. 
- Znajdzie go?- Wydusił cicho Sam. 
- Mam nadzieję. Inaczej mamy przesrane – odpowiedział Dean. 
- Ciekawe ile jej to zajmie – ciągnął dalej młodszy z braci. Dziewczyna zacisnęła usta i spojrzała na nich wściekłym wzrokiem. 
- Będę wdzięczna, jeśli się zamkniecie – rzuciła przez zaciśnięte zęby. 

Castiel: Nie rozumiem tego zdania. Pewnie jest w jakimś dziwnym narzeczu. Nie jestem też pewien, czy zaklęcie zadziała. Ta kobieta ma naprawdę dziwny akcent.

Rozdział 2
- Gabriel? 
- Sam i Dean! Jak miło was znowu zobaczyć, ale jeżeli już tu jesteśmy to znaczy, że znowu zrobiliście rozpierdziel, mam rację? 
- Co wy tu robicie? – spytał trzeźwo Sam, ignorując słowa archanioła. 
- Właściwie mieliśmy nadzieje, że to wy nam wyjaśnicie. – odpowiedział Balthazar. – (…) Przy okazji miałem nadzieję na dorwanie tego parszywego zdrajcy. 
- Jak nas znaleźliście? 
- Enochiańskie pieczęcie Castiela nie są już tak mocne, jak kiedyś. A teraz jeżeli możecie wyjaśnić mi kilka kwestii – powiedział Gabriel. – Wydaje mi się, że jestem najmniej poinformowanym z całej naszej czwórki.
 
Castiel: Wiedziałem, że powinienem był  użyć drugiego układu znaków, wszystko przez pośpiech!

Prolog
– Trzymaj się, mała – wyszeptał, nie licząc, że właściwie go usłyszy. Cały plan był jak porywanie się z motyką na słońce, wymyślony naprędce, z braku innych możliwości. 
– I… Dean? – Spojrzała na niego przez ramię. – Zaopiekuj się Marlą. 
Rzuciła Winchesterowi klucze od samochodu...

Castiel: Agent Ford kiedyś we mnie rzuciła kluczami. Zrobiła to tak mocno, iż zmuszony bylem zniknąć, by nimi nie oberwać. To zła kobieta! 


Z życia szanownej redakcji:

Evil Angel: Ty, albo mi się wydaje, albo coś potajemnie podkrada mi czas...
Agent Ford: Mam to samo sis, tylko z mocą. Masakra. Wstaję i mam ochotę wrócić do wyra. Myślisz, że mamy jakiegoś potwora na stanie?
Evil Angel: Mam dziwne przeczucie, że Cass znowu sprawę spartolił i to jego wina!
Agent Ford: Och... To mogło być przez mnie. Wiesz, ostatnio rzuciłam coś o wpływie plam na słońcu na rozwój dorożkarstwa w Chinach. Biedak całymi dniami sprawdza czy to prawda...
Evil Angel: Poleciał na Słońce? Może się chociaż opalił... Pamiętasz jak wysłałyśmy go z misją na Karaiby, żeby nabrał rumieńców? Nie wyszło wtedy...
Agent Ford: To też była moja wina. Wiesz, że nie lubię słoneczka, prawda? A Cass ma taki fajny płaszcz, co przed nim idealnie chroni, co nie? Nie chciał mi go oddać, więc się do niego przytuliłam i zaciągnęłam w cień.
Evil Angel: W sumie, po co tam poleciałyśmy?
Agent Ford: Ja szukałam rumu Sparrowa.
Evil Angel: No tak... Tobie to tylko rum w głowie. Ych, ych! Swoją drogą Cass chyba go wtedy znalazł *podrapała się po głowie*
Agent Ford: No, znalazł. Ale uznał, że tylko mu się zdawało, tak szybko zawinęłam butelkę!
Evil Angel: Ty, a kiedy przyszedł nawalony do chaty?
Agent Ford: To przez Deana. Kojarzysz jak raz wróciłam wkurzona, że z Impali nici?
Evil Angel: No coś było... To wtedy? Naprawdę?
Agent Ford: Mhm... Ten palant, Winchester, widząc Cassa sprzątnął mi burbon sprzed nosa, wypił go duszkiem, zamówił dwa nowe, wykopał mnie ze stołka i kazał wracać do domu, bo zaczął się męski wieczór!
Evil Angel: No nie gadaj?! A to cham... Sammy też tam był? Może jeszcze Crowleya wzięli?!
Agent Ford: Zadzwonił po Sammy'ego, więc kiedy się zjawił skopałam mu zad, zabrałam butelkę Dom Perignon i odeszłam na wschód, gdzie było jedyne rozdroże. Chciałam z nerwow zaprzedać duszę, ale kiedy pojawił się demon, okazało się, że jej nie mam!
Evil Angel: To by wyjaśniało, dlaczego cieszysz się, gdy odrypana głowa toczy się po schodach... *potrząsa skrzydełkami*
Agent Ford: *wybucha dzikim śmiechem, a po kilku minutach ociera łzę rozbawienia* Oj taaaak, to mój ulubiony fragment każdej komedii!
Evil Angel: Ale ja mówię o naszych łowach *chrząka*
Agent Ford: No... To takie komediowe LARPowanie!
Evil Angel: Ta, bardzo... Zwłaszcza według tych ludzi bez głowy... Swoją drogą mogłybyśmy w końcu zacząć prawdziwe łowy, a nie straszyć ludzi...
Agent Ford: Pogadaj z Winchesterami. Mnie Dean nie traktuje na tyle poważnie. Co prawda raz przejechałam sto metrów za kółkiem Baby, ale wiesz jaki on jest.
Evil Angel: Ze mną też nie gada... Skreśla mnie za skrzydełka! Nie wierzy, że są prawdziwe *prychnęła*. Zły łowca, fe!
Agent Ford: Cassa też nie posłucha... Co teraz?!
Evil Angel: Właściwie to mamy Cassa, więc same możemy łowić, nie?
Agent Ford: Ale ja nie mam duszy. Skąd będę wiedzieć kogo mam zabijać?!
Evil Angel: Myślę, że starczy nam mojej duszy... Będę krzyczeć, o!
*pojawia się Cass*
Agent Ford: Cass! *marszczy cos* Czuję kiełbasę z grilla.
Castiel: Zabiłem świnie i zrobiłem kiełbasę. Wcześniej przeprosiłem ją i obiecałem szczęśliwe życie po śmierci.
Agent Ford: Znowu? Przecież wiesz, że świnki nie mają duszyczek! Angel, miałaś mu to wytłumaczyć!
Evil Angel: Tłumaczyłam, ale on dalej swoje...
Castiel: Mają! Tylko nikt o tym nie wie...
Agent Ford: Stary, nawet ja swojej nie mam, a ty mi tu o świniach pieprzysz!
Castiel: Bo ty jesteś złą kobietą *mruknął*
Evil Angel: Chyba dalej ma ci za złe Meg i urodziny...
Agent Ford: Niech by to knur kopnął! Idę na piwo!
Castiel: To była świnka...
Agent Ford: Jeden pies, muszę się napić.

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam te wasze historyjski :P Czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Meg? Czy ja przeczytałam MEG? A "zła kobieta" kojarzy mi się z filmem pod tym tytułem. Nudnym filmem.
    Hmm, może swój prolog wstawię... HAHAHAHAHAHAHAHA, nie.
    Takie tam, czekam na njusa, panie redaktorki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Heey yo (: I'm the owner of the blog you comented early today (supernatural-mania@blogspot.com). Yeah, i do speak a little of english and do no understend Polish. Not at all, i'm sorry kkkk. Do you want keep in touch? add me on hotmail: supernaturalmania@hotmail.com

    i'm from Brazil, lets talk :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi, this weekend is pleasant in support of me, for
    the reason that this time i am reading this fantastic
    informative post here at my home.

    Have a look at my web site CN3 Intermec

    OdpowiedzUsuń

Superntural posts