[muzyka]
Agent Ford nie czuła się ostatnio najlepiej.
Miała na koncie kilka nieprzespanych nocy, ból gardła, mdłości i zawroty głowy.
Zwykle nie przejmowała się takimi rzeczami, albowiem oznaczało to wejście w
kolejne stadium jej choroby psychicznej. Jednak tym razem wśród zwykłych
objawów pojawiło się coś jeszcze – Ford zaczęła przejawiać sny. Śniła całym
skryptem finału Supernatural i bynajmniej jej to nie odpowiadało. To prawda, że
pół nocy siedziała nad tłumaczeniem listy dialogowej, ale żeby tak przeżywać
raz po raz te wszystkie okropne rzeczy?
Dziewczyna potrząsnęła głową. Gorsze niż
zarwana noc było tylko stracie z Onetem. Ten to był dopiero upierdliwy. Fred
wydawał się być przy nim niegroźnym psychopatą. Wiadomo zaś, że ludzie tak
schorowani jak Agent Ford winni unikać stresów dlatego po sensownej
argumentacji Evil Angel, dziewczyny przeniosły się na Blogspot.
Tylko Castiel marudził, że tam pszczoły są inne
i boi się, że nie będzie się mógł z nimi bawić nago. Angel jednak szybko go
uspokoiła, szepcząc do ucha coś, co Ford zdało się być wiązanką słów niezbyt
przyzwoitych. Grunt, że skrzydlaty odnalazł spokój.
Niewiele było trzeba, by trójka znajomych
zadomowiła się w nowym miejscu. W końcu nic tak nie poprawiało dziewczynom
nastroju jak większa ilość kurzu na podłodze, głośno skrzypiące drzwi i okna
tak brudne, że promienie słoneczne zdawały się zawracać na ich widok. Nawet Cass
znalazł coś dla siebie, choć uprzednio twierdził, że nie podziela stylu życia
Ford i Angel. Otóż Anioł odkrył na ścianie coś fascynującego. Mimo że padół
ziemski zamieszkiwał od wielu stuleci, nigdy wcześniej nie miał aż tak
bliskiego kontaktu z pleśnią. Zwłaszcza tak dobrze dokarmioną. Kolonia grzybów
zdawała się oddychać i od czasu do czasu wydawała ledwo słyszalne dźwięki. Za
każdym razem, gdy tak się działo Castiel nie posiadał się z radości. Któż wie,
może nawet porzuci pszczoły?
I wtedy Evil Angel przysiadła na próchniejącym
krześle, co wywołało u mebla jęk protestu.
– Wiesz? – zwróciła się do towarzyszki. – Nie
chcę być samolubna.
– Co? – burknęła Ford, nie bardzo wiedząc co
się dzieje.
– No wiesz, my się przeniosłyśmy, to takie
ładne miejsce, może pomożemy też reszcie? – Wytłumaczyła, bujając się
delikatnie.
– Ale chyba nie za darmo? Ja wiem, że Cass
mógłby im pomóc z umiłowania gatunku czy innej hipisowskiej idei, no ale tego
wiesz. Zasadniczo nie jesteśmy działalnością charytatywną – oświadczyła Agent
Ford, próbując się przejrzeć w pękniętym lustrze.
– Och! – wyrwało się Evil. – To może za
buttonik? To takie ładne obrazki! Przybiją na ścianę i będzie cacy!
– Na pierwszą – oznajmiła schizofreniczka.
– Inna nie wchodzi w rachubę – potwierdziła.
_______________________________
Stworzone przez Agent Ford we współpracy z Evil
Angel
Garść info: tak, przeniosłyśmy się, co wcale
nie oznacza, że o was zapominamy! Ponieważ Onet odwala ostatnio różne,
niezwykle urocze akcje, postanowiłyśmy przejść na Blogspot. Was pewnie też
wkurzają wieczne błędy, więc jeśli również chcecie się przenieść, zostawcie
swój numer GG pod wpisem, a Angel z chęcią pomoże wam w ogarnięciu portalu.
Oczywiście
za drobną opłatą – nasz button na twoją główną.
Tymczasem
prosimy o uaktualnienie adresu w linkach!
Haha :)
OdpowiedzUsuńNotka powitalna jest genialna, widać, że macie sporą dozę humoru :)
Liczę na więcej takich notek od was :)
Dziękujemy. Planujemy od czasu do czasu dodawać zabawne historyjki z nami i Castielem w rolach głównych (coś na kształt powitania - Keep calm...). Także zapraszamy do śledzenia notek. ^^
UsuńJak zwykle rozkładacie na łopatki :D Te wasze notki poprawiają humor po długim czasie ślęczenia nad książkami :D Już zmieniam adres :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, dziękujemy. ^^
UsuńCastiel ma nas w opiece, skoro pomagamy innym! Wkrótce tych notek będzie więcej, tylko niech ten rok szkolny w końcu się skończy...